Zdania na temat opon bieżnikowanych są podzielone. Jedni nie widzą nic złego w ich użytkowaniu, a inni wręcz przeciwnie, stanowczo odradzają takie rozwiązanie. Aby wyrobić sobie własną opinię i móc opowiedzieć się, po którejś ze stron, warto zapoznać się z niniejszym artykułem.
Niektóre przedmioty poddaje się renowacji, dając im tym samym drugie życie. To samo można zrobić także z ogumieniem. Choć mając je na myśli, brzmi to nieco abstrakcyjnie, to naprawdę istnieje sposób na odratowanie wyeksploatowanych opon. Nazywa się go bieżnikowaniem, którym zajmują się profesjonalne warsztaty oponiarskie. Tylko fachowcy są w stanie ocenić, czy dana opona nadaje się do regeneracji.
Opony bieżnikowane – co to znaczy?
Najogólniej ujmując, jest to ogumienie, które odzyskało pierwotne właściwości przy pomocy specjalnego zabiegu. Chodzi o jego odnowienie w przypadku mocnego wyeksploatowania bieżnika. Pozwala ono przedłużyć żywotność modelu, pogłębiając rzeźbę lub zastępując starą wersję, nową. Po takich czynnościach może ono na pierwszy rzut oka łudząco przypominać model nieużywany.
Jak rozpoznać opony bieżnikowane zwane też oponami nalewkami?
Sprawne oko szybko dostrzeże, że ogumienie pochodzące z renowacji nigdy nie będzie miało identycznej rzeźby bieżnika, jak oryginalny odpowiednik. Można zaobserwować na nim także ślady regeneracji – cięcia, zgrubienia i inne – wynikające z usuwania zużytej warstwy bieżnika i nałożenia nowej. Widać je zwłaszcza na boku ogumienia i w okolicach krawędzi bieżnika. Niewykluczone, że ludzkie oko wyłapie również zmatowienia i inne drobne rysy, świadczące o dawnym użytkowaniu opon.
Opony nalewki i ich oznaczenia
Jakie oznaczenia wskazują, że opona była regenerowana? Na boku należy szukać nazw „Retread” lub „Recap”, informujących o wykonanym procesie bieżnikowania. Z racji, że nie każde ogumienie można poddać temu zabiegowi, producenci, np. Michelin czy Barum, dla ułatwienia umieszczają na boku napis „Regroovable”. Mówi on o tym, że konkretny model został zaprojektowany z myślą o perspektywie przeprowadzenia pogłębiania bieżnika.
Bieżnikowanie opon – jak wygląda proces i na czym polega?
Zanim opony zyskają nowy bieżnik, należy pozbyć się zużytego. Nie może być on jednak całkowicie wyeksploatowany – muszą pozostać minimum 2-3 milimetry jego warstwy. W przeciwnym wypadku ogumienie nadaje się już tylko do utylizacji.
Jaki procent starej opony jest zastępowany nową masą?
W procesie bieżnikowania tylko 20-30 % masy zużytej do produkcji opony zastępuje się nową. Tanie opony bieżnikowane mogą wymagać większego pokrycia.
Jeżeli spełniony jest wymóg odnoszący się do wysokości warstwy bieżnika, pora przystąpić do właściwych czynności. W pierwszej kolejności specjaliści poddają kontroli jakość karkasu. Sprawdzają, czy nie uległ on uszkodzeniom, co wiązałoby się z niemożliwością wykonania bieżnikowania.
Wszelkie przebicia czy rozwarstwienia karkasu badane są w specjalnym urządzeniu – sherografie. W przypadku, kiedy stan opasania nie wskazuje niczego niepokojącego, ogumienie poddaje się tzw. szorstkowaniu, co powoduje usunięcie zdartej warstwy zewnętrznej, która ma kontakt z podłożem i jest najbardziej narażona na zużywanie opony. Zabieg pomaga także przywrócić właściwe wymiary karkasu. Niwelowane są również uszkodzenia i ubytki.
Istnieją dwie metody wyposażania ogumienia w fabrycznie nowy bieżnik:
- „na gorąco” – nałożenie na przygotowany karkas surowej mieszanki gumowej i następnie wulkanizacja w prasie pod dużym ciśnieniem oraz wysoką temperaturą.
- „na zimno” – wstępnie zwulkanizowany bieżnik jest „doklejany” do opony.
Zanim opona zostanie ponownie dopuszczona do użytku, w końcowym etapie koniecznie musi przejść kontrolę jakości. Taki zabieg da jasny obraz, czy spełnia ona określone normy.
W autach ciężarowych również montuje się bieżnikowane opony. Więcej na ich temat, przeczytasz w osobnym artykule.
Jakie opony można bieżnikować?
Opony bieżnikowane zimowe, letnie i całoroczne – każdy wariant można „odświeżyć” i dać mu drugie życie. Kwestia, czy spełnia odpowiednie wymagania, takie jak wspomniana grubość bieżnika. Nie może być ona niższa niż 2-3 mm. Ponadto bieżnik musi mieć taką samą głębokość, co karkasy stanowiące bazę do bieżnikowania.
Ile opon rocznie jest w Polsce bieżnikowanych?
Około 100 tys. sztuk w przypadku aut ciężarowych, co stanowi 20% liczby sprzedawanych opon. W przypadku opon osobowych udział jest jeszcze mniejszy, nie przekracza nawet 5%.
Opony nalewane – czy mają wady?
Choć mniejszym dla środowiska obciążeniem, niż fabryczna produkcja nowego ogumienia, jest bieżnikowanie opon, cena modeli odświeżanych także wychodzi korzystniej w porównaniu z niektórymi, najtańszymi, nowymi oponami, to jednak mówi się o wielu wadach będących po ich stronie.
Po czym poznać zużyte opony? Kliknij, by poznać odpowiedź na to pytanie
Istnieje większe ryzyko usterki w karkasie takiego ogumienia, co oczywiście zagraża bezpieczeństwu i nie zapewni spokojnego podróżowania. Wśród negatywnych opinii o oponach bieżnikowanych warto wspomnieć o niektórych właściwościach tego typu modeli (głośność, przyczepność, precyzja kierowania). Mogą one być gorsze niż w przypadku tych nieużywanych. Odnotowano także wyższe opory toczenia, co może prowadzić do zwiększonego zużycia paliwa.
Wersje bieżnikowane często mają gorszą efektywność energetyczną niż nowe modele, a ich pozornie ekonomiczna kwestia summa summarum nie kształtuje się korzystnie w perspektywie lat. Zdecydowanie lepiej postawić na nieeksploatowane ogumienie, którego żywotność nie budzi zastrzeżeń. Jeżeli szukasz okazji, sporo dobrej jakości opon w promocji można zakupić na Oponeo.pl po niższych cenach.