Utrzymywanie odpowiedniego poziomu ciśnienia w oponach to jedna z najważniejszych kwestii eksploatacyjnych w aucie. Standardowo stosuje się do tego sprężone powietrze. Pompowanie azotem kół to metoda znana już od bardzo dawna, jednak kierowcy mają na ten temat bardzo podzielone zdania. Czy taka praktyka jest warta uwagi?
Pompowanie kół azotem – co daje?
Wykorzystywanie czystego azotu do napełniania opon to technika wywołująca wśród kierowców skrajnie emocje. Ma ona zarówno szerokie grono zwolenników, jak i rzesze przeciwników. Początki takiej praktyki mają swoje korzenie w sportach motorowych. Samochody wyposażone w opony napełnione czystym gazem osiągały dużo lepsze rezultaty.
Co więcej, takie ogumienie cechowało się znacznie większą wytrzymałością, szczególnie w warunkach ekstremalnych. Tak dobre wyniki zachęciły kierowców do korzystania z tej techniki w trakcie codziennej jazdy.
Pompowanie kół samochodowych – wszystko co, powinieneś wiedzieć
Co daje pompowanie kół azotem? W czystej postaci gaz ten nie zmienia swojej objętości pod wpływem temperatury, nie wchodzi w reakcje chemiczne z innymi pierwiastkami oraz nie jest podatny na spalanie. Wykorzystanie go do napełnienia opon pozwala nie tylko dłużej utrzymywać prawidłowy poziom ciśnienia, ale minimalizuje ryzyko wystrzału powodowanego różnicą temperatur. To właśnie dzięki tym właściwościom chemicznym azotu zdecydowano się zacząć wykorzystywać go w branży motoryzacyjnej.
Pompowanie kół azotem – zalety
Napełnienie kół azotem ma niewątpliwie wiele zalet. Sprawiają one, że coraz większa liczba kierowców decyduje się na ten krok, kierując się zarówno względami ekonomicznymi, jak i chęcią poprawy komfortu jazdy. Co zyskujemy, stosując takie rozwiązanie?
Wśród najważniejszych korzyści tej metody zaliczamy:
- dłużej utrzymujący się prawidłowy poziom ciśnienia: z racji tego, że azot nie reaguje na zmiany temperatury, a napełnione nim opony nawet do trzech razy dłużej zachowują właściwą liczbę barów;
- zwiększona wytrzymałość ogumienia: gaz ten nie wchodzi w reakcję z gumą, a dzięki temu nie przyspiesza procesu jej utleniania. To sprawia, że wydłuża się także żywotność ogumienia;
- idealny kształt bieżnika: opona napełniona azotem jest bardziej usztywniona, a co za tym idzie – zachowuje swój pierwotny kształt. Opony lepiej przylegają do podłoża i mogą w pełni wykorzystywać właściwości jezdne danego modelu;
- zmniejszone opory toczenia: dzięki zachowaniu odpowiedniego kształtu bieżnika, zmniejszają się opory toczenia, przez co jazda jest bardziej ekonomiczna;
- mniejsze ryzyko wystrzału opony: właściwości fizyczne azotu sprawiają, że zmniejsza się niebezpieczeństwo rozerwania opony, co znacznie podnosi bezpieczeństwo kierowcy i pasażerów;
- oszczędność paliwa: zmniejszone opory toczenia i lepsze przyleganie kół do nawierzchni przekładają się na mniejsze spalanie oraz rzadsze wizyty na stacji benzynowej;
- poprawa bezpieczeństwa na drodze: dobre przyleganie opony powoduje skrócenie drogi hamowania oraz zwiększoną przyczepność auta. Polepsza się więc nie tylko komfort jazdy, ale i bezpieczeństwo prowadzącego.
Pompowanie kół azotem – wady
Mogłoby się wydawać, że pompowanie opon azotem to niemal doskonałe rozwiązanie. Technika ta jednak nie jest pozbawiona wad. Kierowcy, którzy zdecydowali się zrezygnować ze stosowania sprężonego powietrza, muszą zmierzyć się z kilkoma dość sporymi wyzwaniami.
Najważniejsze niedogodności, jakie są związane z tą metodą, to:
- słaba dostępność stacji z azotem: jednym z najważniejszych problemów jest mała liczba punktów oferujących taką usługę. W odróżnieniu od dystrybutorów z powietrzem dostępnych niemal na każdej stacji benzynowej, serwisy, w których można napełnić koła azotem, są rzadziej spotykane;
- brak możliwości samodzielnego uzupełnienia braków ciśnienia: w razie potrzeby kierowca nie będzie w stanie sam dopompować koła. Wymaga to bowiem uzupełnienia azotem, by zachować wszystkie właściwości tej metody;
- ciężko zauważyć uszkodzenie opony: utrzymujący się prawidłowy poziom ciśnienia znacznie utrudnia wyłapanie nowych ubytków ogumienia. Dlatego wybór takiego rozwiązania wymaga częstszej kontroli stanu gumy w celu wyłapania pierwszych oznak uszkodzenia bieżnika;
- trudności z odpowiednim pomiarem ciśnienia: bardzo ciężko jest samemu sprawdzić, czy nasze koła mają odpowiednią ilość barów. Nie powinno się bowiem sprawdzać poziomu za pomocą dystrybutora z tlenem dostępnego na stacjach benzynowych;
- koszt: w odróżnieniu od stosowania sprężonego powietrza, pompowanie kół azotem jest płatne.
Azot pomaga dłużej utrzymać prawidłowe ciśnienie w oponach. Jednak jakie parametry są odpowiednie dla Twojego auta? Skorzystaj z przygotowanej przez nas tabeli ciśnień.
Różnice pomiędzy pompowaniem kół azotem a powietrzem
W przypadku kół napełnionych azotem trudniej jest wychwycić pierwsze oznaki uszkodzenia czy przebicia gumy. Inaczej niż w przypadku opon pompowanych powietrzem, kierowca nie będzie w stanie wykryć problemu odpowiednio szybko, dlatego należy znacznie częściej kontrolować stan ogumienia.
W razie spadku ciśnienia w kołach napompowanych azotem nie powinno uzupełniać się ogumienia zwykłym powietrzem. Taka opona, dopóki ponownie nie zostanie napełniona oczyszczonym gazem, utraci swoje właściwości jezdne, co w konsekwencji może doprowadzić do nierównomiernego ścierania jej bieżnika. W sytuacji awaryjnej takie rozwiązanie jest oczywiście dopuszczalne, warto jednak w niedługim czasie ponownie uzupełnić koło gazem w czystej postaci.
Decydując się na wybór takiej alternatywy do sprężonego powietrza, warto również pomyśleć o wyborze opon typu Run Flat. Używanie azotu w oponach może okazać się problemem przy nagłej utracie ciśnienia (np. podczas przebicia). Dlatego, by uniknąć unieruchomienia pojazdu, warto pomyśleć o wyposażeniu auta w ogumienie z systemem przedłużonej mobilności, który pozwoli na dojechanie do najbliższego serwisu bez konieczności wzywania pomocy.
Niezależnie od tego, na jakie rozwiązanie się zdecydujemy, należy regularnie sprawdzać poziom ciśnienia w oponach. Jego zbyt niski stan bardzo negatywnie wpływa na właściwości jezdne zamontowanego ogumienia, a także może znacznie skrócić jego żywotność.
Czy wiesz, że…
W odróżnieniu od pompowania azotem sprężone powietrze reaguje na zmiany temperatury. W zależności od pory roku i warunków pogodowych opony mogą w różnym tempie tracić ciśnienie? Dlatego tak istotna jest jego regularna kontrola.
Informację o tym, do jakiego poziomu należy napompować opony letnie, a do jakiego zimowe, możemy znaleźć na słupku samochodu, na klapce wlewu paliwa bądź w książce serwisowej samochodu.
Gdzie można napełnić koła azotem?
Dostępność miejsc, które oferują możliwość pompowania kół azotem, stale rośnie, jednak ich dostępność wciąż jest mocno ograniczona. Z usługi tej można skorzystać w serwisach wulkanizacyjnych wyposażonych w specjalną wytwornicę. Dzięki odpowiednim filtrom wytrąca ona z powietrza pozostałe pierwiastki, a do kół dostarcza gaz niemal w czystej postaci (nawet do 99%).
Niektóre warsztaty oferują napełnianie azotem z butli. Ta metoda nie daje jednak tak dużej skuteczności, a mieszanka trafiająca do opon to zaledwie 92% pożądanego gazu.
Pompowanie kół azotem — cena
Jedną z kwestii, która może zniechęcać kierowców do stosowania tej techniki, jest fakt, że to nie tylko niszowa usługa, ale również płatna. To, ile kosztuje pompowanie kół azotem, w dużej mierze zależy od lokalizacji warsztatu oraz miasta, w jakim się znajduje. Średnia kwota, jaką należy zapłacić za napełnienie opony wynosi od 5 do 10 złotych.
Czy pompowanie kół azotem jest opłacalne?
Czy warto zdecydować się na pompowanie kół azotem? Opinie w środowisku kierowców są skrajnie podzielone. Część uważa, że jest to zwyczajnie zbędny wydatek, podczas gdy pozostali nie wyobrażają sobie stosowania innej metody. Jednak czy takie rozwiązanie jest odpowiednie dla każdego? Wybór oczywiście należy do właściciela auta.
Nie ma żadnych ograniczeń co do tego, w jakim typie pojazdu można używać azotu, jakkolwiek należy mieć na uwadze, że nie w każdym pojeździe metoda ta będzie opłacalna. Takie rozwiązanie zaleca się przede wszystkim w dziedzinach związanych z przewozem ciężkich ładunków na długich trasach. Dotyczy to m.in. aut ciężarowych, transportu lotniczego, przemysłu wydobywczego czy budownictwa.