Świat idzie do przodu a wraz z nim motoryzacja. Postępujący rozwój technologiczny nie ominął także diagnostyki samochodowej, która przez ostatnie 30 lat ewoluowała. Obecnie korzysta się z nowoczesnych systemów, pozwalających na szybkie zidentyfikowanie elementu w pojeździe, który nie działa tak, jak powinien lub jest uszkodzony. Znaczący udział w tym mają niepozorne kody błędów.
OBD, OBD2 i EOBD, czyli skąd się biorą i czemu służą kody błędów?
Z punktu widzenia kierowcy kody błędów (Diagnostic Trouble Code) przede wszystkim ułatwiają precyzyjne lokalizowanie usterek w poszczególnych układach pojazdu. Stało się to możliwe za sprawą wprowadzenia obowiązku montowania w samochodach systemów diagnostyki pokładowej OBD (On-Board Diagnostic). Po raz pierwszy miało to miejsce w Stanach Zjednoczonych, jeszcze w ubiegłym stuleciu. Obecnie możemy mówić o ogólnoświatowym standardzie, jakim jest OBD2 (On-Board Diagnostic level 2) – nowocześniejszym oraz dającym więcej możliwości od poprzednika. Jego odpowiednikiem w Unii Europejskiej jest EOBD, czyli European On-Board Diagnostic. W Polsce montowany jest on obowiązkowo w samochodach sprzedawanych od roku 2002 lub 2003 w przypadku diesli.
Ważną konsekwencją wprowadzenia wymienionych systemów, zwłaszcza w ich współczesnej postaci, jest prostszy dostęp do informacji diagnostycznych – oprogramowanie samodzielnie nadzoruje oraz diagnozuje pracę poszczególnych podzespołów, do czego nie są już potrzebne zewnętrzne urządzenia.
Czy wiesz, że…
Wprowadzenie OBD docelowo służy nie tylko ujednoliceniu i usprawnieniu procedur diagnostycznych, ale przede wszystkim ochronie środowiska. Poszczególne układy oraz procesy w pojeździe zaczęto monitorować po to, aby móc we wczesnej fazie wykryć nieprawidłowości, mogące być przyczyną wzmożonej emisji szkodliwych związków.
Co mówią kody błędów – Audi, Peugeot, Ford i inne
Wraz z OBD2 producenci samochodów musieli przystać na ujednoliconą listę kodów – standaryzowaną przez dokumenty ISO lub SAE – identyfikujących poszczególne usterki związane z emisją spalin. Normy zostały przyjęte nie tylko przez amerykańskie, ale i europejskie oraz azjatyckie firmy. Oznacza to, że kody błędów BMW będą takie same jak kody błędów Fordów, przynajmniej w znacznym zakresie, do czego wrócimy za chwilę.
Kody błędów OBD2 składają się z pięciu znaków, a każdy kolejny coraz precyzyjniej wytycza rodzaj nieprawidłowości oraz miejsce, w którym ją wykryto. Na początku znajduje się litera: P, B, C lub U, wskazująca na określony układ w pojeździe.
- P – układ napędowy, w tym m.in. silnik i skrzynia biegów;
- B – nadwozie;
- C – podwozie, obejmuje m.in. układ kierowniczy, hamulcowy oraz zawieszenie;
- U – komunikacja sieciowa.
Na drugim miejscu jest liczba informująca o pochodzeniu kodu – nie zawsze będzie to ISO/SAE. Część kodów odnosi się do specyficznych dla danego producenta czy modelu samochodu funkcji. Dlatego lista kodów błędów VW czy nawet całego koncernu VAG może zawierać dodatkowe pozycje, które należy interpretować w kontekście danych aut.
- 0 – kody standaryzowane przez ISO/SAE,
- 1 – kody pochodzące od producentów.
Trzecie miejsce przeznaczone jest na informację, który podzespół szwankuje. Dalej znajdują się bardziej szczegółowe dane.
Żeby odszyfrować kod nie trzeba znać na pamięć kilkunastu tysięcy pozycji, można natomiast posiłkować się Internetem. Wielu producentów udostępnia listy kodów, dlatego wpisanie w wyszukiwarkę interesującego nas ciągu znaków powinno przynieść rezultat. Korzystając z tego rozwiązania trzeba jednak z rezerwą traktować kody błędów OBD po polsku, ponieważ te często są efektem pracy translatora, przez co mogą nieco odbiegać od anglojęzycznych odpowiedników.
Przykład: Chcemy dowiedzieć się, co oznacza P1145, dlatego sprawdzamy udostępnione w sieci kody błędów. Opel, czyli marka, z którą w tym przypadku będziemy identyfikowali ciąg znaków wskazuje, że usterki szukać należy w pompie wtryskowej.
Na tym nie koniec. Warto podkreślić, jak istotna jest właściwa interpretacja błędów oraz szukanie zależności między nimi, ponieważ kody to jedynie cenne wskazówki dla nas lub mechanika.
Jak odczytać kody błędów?
Kiedy system wykryje poważny błąd lub nieprawidłowość wystąpi dwukrotnie podczas jednego cyklu jazdy, na kokpicie zapali się kontrolka CheckEngine. Wówczas sprawdzenie kodu błędu może okazać się niezbędne.
Auto z OBD2 wyposażone jest w gniazdo OBD2, którego należy szukać w okolicy kolumny kierowniczej. To właśnie dzięki niemu obecnie nie tylko mechanicy, ale i kierowcy mają dostęp do informacji wysyłanych przed różne podzespoły. Odczytanie kodów błędów nie wymaga już podpinania specjalistycznych komputerów, a do prywatnego użytku wystarczą nam uniwersalne adaptery. Wpinamy je w złącze, a po sparowaniu ich np. ze smartfonem wyposażonym w odpowiednie oprogramowanie możemy na bieżąco kontrolować pracę silnika, a co za tym idzie reagować jeszcze przed wystąpieniem poważnej awarii. Niektóre programy pozwalają także na samodzielne kasowanie błędów OBD z systemu.
Okazuje się, że mimo wszystko nie każdy kod da się w ten sposób odczytać. Problem może pojawić się w samochodach konkretnych marek, jeżeli nie mamy dedykowanego czytnika. Zwłaszcza nowsze modele aut wymagają nierzadko zastosowania odpowiednich interfejsów diagnostycznych. W innym razie część błędów nie zostanie rozpoznana. Dlatego właśnie mechanicy wciąż muszą posiadać w warsztatach specjalistyczne urządzenia. Przykładowo kody błędów w Mercedesach najlepiej odczytywać za pomocą Star Diagnozis, a przy BMW przyda się INPA.