Hamowanie silnikiem to umiejętność, która dla jednych kierowców jest zwyczajnie nudna i nie warta zachodu, podczas gdy według innych niesie za sobą liczne korzyści. Zdaniem specjalistów to technika zdecydowanie warta opanowania, wpływająca korzystnie między innymi na ekonomię jazdy. Wyjaśniamy, co to jest hamowanie silnikiem, jak prawidłowo je wykonać oraz dlaczego warto je stosować.
Niebezpieczne zdarzenie na drodze może zmusić nas do mocniejszego wciśnięcia pedału hamulca, a niekiedy nawet hamowania awaryjnego. Zazwyczaj jednak nie ma potrzeby zbyt częstego korzystania z tego układu, tylko po to, aby zmniejszyć prędkość pojazdu. Mowa tu o takich sytuacjach jak dojeżdżanie do skrzyżowania bądź sygnalizacji świetlnej. W takich momentach najbardziej rozsądne będzie hamowanie silnikiem. Co to takiego?
Jest to technika, która polega na zdjęciu stopy z pedału gazu oraz stopniowym redukowaniu biegów. Takie działanie powoduje zwiększenie oporów w układzie przeniesienia napędu, a w konsekwencji – wolniejsze poruszanie się pojazdu. Im niższy jest bieg i wyższe obroty, tym bardziej będziemy odczuwać hamowanie. Pamiętajmy przy tym, że bezpośrednia redukcja z piątki na dwójkę nie jest dobrym rozwiązaniem – o czym prawdopodobnie dowiedzieliśmy się już podczas kursu na prawo jazdy.
Hamowanie silnikiem a ecodriving
Zastanawiasz się, czy hamowanie silnikiem jest ekonomiczne? Oczywiście! Jest ono w końcu jednym z podstawowych elementów ecodrivingu, czyli sposobu na sprawne pokonanie trasy przy jednoczesnym zachowaniu bezpieczeństwa oraz oszczędności paliwa.
Poprawne stosowanie tej techniki pomoże nam nieco ograniczyć wydatki na zakup benzyny czy oleju napędowego. Jest to spowodowane faktem, że odpuszczenie pedału gazu powoduje odcięcie dopływu paliwa do jednostki napędowej. Innymi słowy, hamowanie silnikiem sprawia, że zużycie paliwa w trakcie wytracania prędkości spada do zera – a w konsekwencji samochód przejeżdża nawet kilkaset metrów za darmo. Nie bez znaczenia jest również wolniejsze ścieranie klocków i tarcz hamulcowych, związane z ich ograniczoną eksploatacją.
Warto wiedzieć! Co do zasady „hamowanie silnikiem” i „hamowanie biegami” odnosi się do tego samego działania, a określenia te możemy stosować zamiennie.
Hamowanie silnikiem na egzaminie
Umiejętność hamowania silnikiem powinna zostać opanowana już przez uczestników kursu na prawo jazdy. Jest ona bowiem sprawdzana podczas egzaminu praktycznego, w trakcie którego egzaminator ocenia znajomość zasad oszczędnego przemieszczania się – m.in. hamowania silnikiem przy zwalnianiu i zatrzymywaniu się. Możemy być zatem pewni, że osoba przeprowadzająca egzamin starannie przyjrzy się, czy zdający prawidłowo obsługuje wszystkie pedały oraz w którym momencie zmienia biegi.
Na czym polega hamowanie silnikiem?
Technika hamowania silnikiem na pierwszy rzut oka może wydawać się nieco skomplikowana. Wymaga ona bowiem jednoczesnej sprawnej obsługi pedału sprzęgła, obserwacji obrotomierza oraz wyczucia własnego pojazdu. Opanowanie tej umiejętności sprawi jednak, że jazda będzie ekonomiczna, a zarazem bardziej płynna.
Na czym polega hamowanie silnikiem? W celu przeprowadzenia tego manewru powinniśmy zdjąć nogę z gazu, wcisnąć pedał sprzęgła, zredukować bieg oraz puścić sprzęgło. Biegi redukujemy aż do chwili, w której chcemy całkowicie zatrzymać pojazd bądź ponownie zwiększyć prędkość. Optymalnym rozwiązaniem będzie stopniowe wrzucanie coraz niższego biegu (z 5 na 4, z 4 na 3 itd.) oraz operowanie pedałem sprzęgła z wyczuciem. Dzięki temu szarpanie przy hamowaniu silnikiem będzie mniej odczuwalne, a sprzęgło nie zużyje się zbyt szybko.
W jakim momencie zmieniać biegi? To zależy – między innymi od prędkości, nachylenia drogi czy samego auta. Najlepiej redukować je jak najpóźniej, nie zapominając przy tym o zakresie bezpiecznej pracy każdego przełożenia. Jeżeli zajdzie taka potrzeba, możemy dodatkowo użyć pedału hamulca.
Właściciele aut na olej napędowy mogą korzystać z techniki, jaką jest hamowanie silnikiem diesla. Jeśli posiadamy taki pojazd, zwróćmy koniecznie uwagę, aby nie zmieniać biegów zbyt wcześnie. Są jednak wyjątki od tej zasady. Mowa tu o samochodach-hybrydach oraz nowoczesnych modelach z funkcją jazdy eko czy trybem tzw. żeglowania (polega on na tym, że w momencie zdjęcia nogi z gazu przekładnia wyłącza przeniesienie napędu, a auto zachowuje się tak, jakby przemieszczało się na jałowym biegu). W takich sytuacjach hamowanie silnikiem nie będzie uzasadnione.
Hamowanie silnikiem w automacie
Czy hamowanie silnikiem z automatyczną skrzynią biegów jest możliwe? Jak najbardziej! Wystarczy, że odpowiednio wcześnie zdejmiemy nogę z gazu. Pojazd samoczynnie będzie redukował przełożenia, a prędkość zostanie ograniczona.
Czasami w swoim samochodzie możemy posiadać przekładnię z funkcją pracy w trybie manualnym. W takiej sytuacji hamowanie silnikiem w automacie może polegać na przełączaniu biegów na niższe za pomocą łopatek przy kierownicy bądź lewarka ustawionego na tryb ręczny.
Hamowanie silnikiem – czy warto?
Zazwyczaj hamować silnikiem warto – zwłaszcza jeżeli zależy nam na obniżeniu kosztów podróżowania własnym samochodem. Choć w rozliczeniu miesięcznym różnica w wydatkach na paliwo może nie być szczególnie widoczna, to w skali roku możliwe będzie poczynienie zauważalnych oszczędności.
Technika ta korzystnie wpływa także na stabilność auta, pozostawiając pełne panowanie nad nim w rękach kierowcy. To cenny argument dla osób, które zastanawiają się, co jest lepsze: hamowanie silnikiem czy na luzie. Jadąc na biegu, będziemy w stanie szybciej zareagować w razie nieprzewidzianego zdarzenia na trasie.
Do najważniejszych zalet hamowania silnikiem należy:
- zmniejszenie zużycia paliwa,
- łatwiejsze utrzymanie płynności jazdy,
- ograniczenie zużywania tarcz i klocków hamulcowych, a w konsekwencji – ich rzadsza wymiana,
- możliwość szybszej reakcji na napotkane na drodze sytuacje.
Kiedy warto hamować silnikiem?
Sama wiedza, jak hamować silnikiem to nie wszystko. Konieczne jest jeszcze praktyczne ćwiczenie tej umiejętności, która z czasem wejdzie nam w nawyk.
Kiedy warto hamować silnikiem? Zawsze wtedy, gdy dojeżdżamy do skrzyżowania lub sygnalizatora świetlnego i chcemy w płynny sposób zatrzymać pojazd. Technika ta przyda nam się także, gdy na dłuższym odcinku zjeżdżamy ze wzniesienia. Dzięki temu oszczędzamy hamulce oraz ograniczamy ryzyko zagotowania płynu hamulcowego. Jest to niezwykle istotne, ponieważ bezpośrednio przekłada się na efektywność działania układu, a tym samym – nasze bezpieczeństwo.
Kiedy nie należy hamować silnikiem?
Choć hamowanie silnikiem to technika godna polecenia, czasami lepiej zaniechać jej i zwyczajnie skorzystać z pedału hamulca. Gdy musimy awaryjnie zatrzymać pojazd, najczęściej nie będziemy mieć czasu na redukcję przełożeń – a jedynie na szybkie wciśnięcie hamulca i sprzęgła.
Hamowanie biegami stosujmy ostrożnie także w ekstremalnych, zimowych warunkach. Zbyt nagła i duża zmiana przełożeń na niższe może spowodować szarpnięcie, a w konsekwencji – doprowadzić do groźnego poślizgu.
Czy hamowanie silnikiem jest szkodliwe?
Część kierowców zastanawia się, czy hamowanie silnikiem szkodzi. O ile jest ono wykonywane prawidłowo – nie powinno. Kluczową rolę odgrywa tu wiedza oraz doświadczenie.
Ważne jest pilnowanie, by wskazówka obrotomierza nie znajdowała się na czerwonym polu – co może mieć miejsce, jeśli wrzucimy zbyt niski bieg. Znaczny przeskok między przełożeniami bądź ich niedostosowanie do prędkości mogą przyczynić się do poważnych uszkodzeń podzespołów.
Wśród wad hamowania silnikiem wymieniamy:
- zużywanie sprzęgła, nasilone przy nieprawidłowej technice,
- możliwość potencjalnego wpadnięcia w poślizg, spowodowanego zbyt gwałtowną i nieumiejętną zmianą biegów w trudniejszych warunkach na drodze.