Choć wydawać by się mogło, że opony to dość prosty temat, to wciąż wiele kwestii staje się polem do szerokiej dyskusji. Nie dziwi więc, że kierowcom trudno jest pośród wielu sprzecznych opinii odnaleźć odpowiedzi na nurtujące ich pytania. Wzięliśmy pod lupę trzy popularne oponiarskie mity, aby rozwiać narastające wokół nich wątpliwości.
Z oponami związanych jest wiele mitów.
Mit 1: Lepsze opony na tył czy na przód?
Łatwo natrafić na stanowisko, że opony w lepszej kondycji powinno montować się na przód pojazdu. Okazuje się jednak, że nie jest to zgodne z prawdą. Ma to sens, gdy silnik zamontowany jest na przedzie samochodu, a napęd na tyle. Obecnie jednak większość aut jest przednionapędowych.
Bardziej dociążony przód sprawia, że tył momentalnie traci przyczepność. Skutkować to może wpadnięciem w poślizg nadsterowny podczas pokonywania zakrętu, z którego wyjście może być nie lada wyzwaniem dla kierowcy – i to nie tylko tego mniej wprawionego. Dlatego montując lepsze opony na tył, łatwiej będzie zapanować nad autem podczas manewrowania. Dobre opony z głębokim bieżnikiem są czynnikiem, który pozwala tylnej osi skutecznie podążać za przodem samochodu.
Choć w tej konfiguracji droga hamowania może się nieco wydłużyć, to mimo wszystko zachowujemy wówczas większą kontrolę nad torem jazdy. To natomiast przekłada się na większe bezpieczeństwo.
Czy wiesz, że…
Polskie prawo zabrania użytkowania innych opon w ramach jednej osi. Również według specjalistów różne opony na osiach w ogóle nie powinny być stosowane.
W autach zaleca się montować cztery takie same opony. Tym bardziej, jeżeli posiada ono napęd 4x4. Chodzi nie tylko o samą rzeźbę bieżnika, ale i o jego głębokość. Znaczenie ma także ogólny stan ogumienia. Dlatego, zamiast zastanawiać się nad tym, czy montować nowe opony na przód, czy tył, najlepiej wyposażyć się w pełen komplet, który będzie służył przez kolejne kilka lat.
Mit 2: Indeks prędkości nie ma znaczenia
Niejeden kierowca zastanawiał się kiedyś, po co ma kupować droższe opony posiadające np. indeks prędkości t (do 190 km/h) lub indeks prędkości h (do 210 km/h), skoro nigdy nie będzie tak szybko jeździł. Okazuje się jednak, że ten parametr ma większe znaczenie, niż mogłoby się wydawać.
Indeksy prędkości opon przekładają się na:
budowę ściany bocznej,
ułożenie warstwy opasania,
skład i właściwości mieszanki gumowej.
Elementy te wpływają na właściwą pracę ogumienia, w tym na przyczepność. Inną zależnością jest wolniejsze zużywanie się bieżnika, co oznacza niższe koszty eksploatacji w dłuższej perspektywie czasu.
Uwaga! Zawsze wybieraj opony o indeksie prędkości w zalecanym przez producenta pojazdu.
Czy wiesz, że…
Producenci samochodów już na etapie ich projektowania biorą pod uwagę rozmiar i parametry opon, które będą homologowane do danego modelu. Dotyczy to także indeksu prędkości. Dlatego stosując opony zgodne z zaleceniami producenta, ma się pewność, że będą one oferowały najlepsze osiągi i najwyższe bezpieczeństwo.
Dobranie właściwych opon jest kluczowe dla bezpieczeństwa podróżowania.
Mit 3: Data produkcji opony
Czy opona z tegoroczną datą produkcji jest lepsza niż ta wyprodukowana rok wcześniej? Okazuje się, że niekoniecznie. Jeżeli wiek opony nie przekracza 3 lat, zgodnie z prawem można sprzedawać ją jako nową. Właściwie magazynowane modele nie tracą w tym czasie swoich parametrów.
Dużo większe znaczenie ma okres eksploatacji. Wówczas opony nie tylko się zużywają, ale i mają kontakt ze szkodliwymi czynnikami, takimi jak światło, temperatura, wilgoć czy chemikalia. A to one mają kluczowy wpływ na starzenie się gumy. Po 5 latach użytkowania należy większą uwagę przykładać do stanu opon, a po 10 powinno się je wymienić na nowe, nawet jeśli na pierwszy rzut oka są w całkiem niezłym stanie.
Należy pamiętać, że nie tylko data produkcji opony jest istotna, ale przede wszystkim ogólna kondycja ogumienia. Poziom bieżnika niższy niż 3 mm, uszkodzenia lub parcenie oznacza, że pora pomyśleć o nowym komplecie.
Czy wiesz, że…
Tydzień i rok produkcji opony można odczytać z oznaczenia, znajdującego się na jej boku. DOT opony składa się z czterech cyfr, np. 0619, co należy odczytać jako 6 tydzień 2019 roku.