Michelin Road 5 120/70ZR17 (58 W) Przód TL

Jestem początkującym motocyklistą, więc nie mogę za dużo powiedzieć o tych oponach, bo pewnie do połowy ich możliwości się jeszcze nawet nie zbliżyłem. Mój motocykl to Yamaha XJ6 z ABS. Opony - wydaje mi się, że sprawują się świetnie. Miałem parę sytuacji z nagłym hamowaniem i zatrzymałem się aż za szybko. Kierowca z tyłu chyba się prędzej spodziewał, że przejadę na czerwonym, niż zdążę się zatrzymać ;) ABSu też jeszcze mi się nie udało uruchomić. Mam wrażenie, że prędzej sobie ręce połamię, niż opona straci przyczepność ;) Na mokrej nawierzchni nie miałem okazji jeździć, także nie wypowiem się.

Miałem Pilot Road 2CT, następnie 3, potem różne inne (np. Angel ST, Roadtec), a teraz mam 5. Każda kolejna generacja Michelinów była lepsza. Opony bardzo dobre do turystyki i szybkiej turystyki. Dość trwałe, nie wymagają rozgrzewania, a przyczepne właściwie już od około 10 stopni Celsjusza. Trochę się bałem tego, że nie ma nacięć na samym brzegu, ale niepotrzebnie. Nacięcia się kończą w takim miejscu że na drodze, w deszczu tak mocno się właściwie nikt nie pochyla. W deszczu najlepsze opony jakie miałem. Z faktycznych wad to tylko ich cena.

Póki co po przejechaniu nieco ponad 2k km głównie turystycznej jazdy jestem bardzo zadowolony. Opony dobrze kleją już od pierwszych minut, miałem okazję przetestować też w deszczu m.in. na śliskiej kamienistej kostce i nie było momentu, żebym nie czuł się pewnie (przy dostosowanej prędkości rzecz jasna) nawet przy większym obładowaniu motocykla w czasie wyprawy. Sporadycznie trafiło się jechać po leśnych drogach i łąkach - również nie mam zastrzeżeń. Oby tylko żywotnością dorownały tym z 3 generacji to będzie idealnie.

Kapitalne opony, poprzednie miałem dedykowane od producenta Battlaxy BT016. Zmieniłem na nowy sezon. Różnica to jak przesiadka z dwupłatowca do myśliwca. Opinia po kilku tys. km. - miasto i trasa. Generalnie czuć jak opony kleją się do asfaltu i na suchym i na mokrym. Ale wiadomo, woda to woda, trzeba uważać. W winklach to czysta poezja. Hamowanie hahahaha... mega... wciskają w glebę. Nie wiem, ile wytrzymają, ale na razie nie widzę jakiegoś specjalnie zauważalnego zużycia. Polecam, nawet się nie zastanawiaj...

Polecam, je jak najbardziej, aczkolwiek jedynie do normalnego stylu jazdy. Wybierając je zależało mi na żywotności i ta jest ok, 7k km i jeszcze jej jest, jednak co do przyczepności kilkukrotnie się zawiodłem. Uślizgi to norma, póki je kontroluję, jest git i cały czas należy pamiętać o nie zrywaniu przyczepności. Na deszczu radzą sobie ok, niedługo zmieniam ponownie na batlaxy s22 może s23.