Metzeler Roadtec 01 SE 150/70R17 69 V Tył TL

Pierwszy sezon na Yamaha XJR 1200. Nie mam żadnego porównania do innych, więc na dzień dzisiejszy są bardzo ok. Raz przy mocniejszym odwinięciu z pod świateł tył lekko zatańczył na pasach, ale nie było strachu tylko raczej uśmiech na twarzy, bo było minimalne i w tych warunkach normalne. Nie było uczucia braku kontroli. Motocykl bez ABS'u - 2 gwałtowne hamowania (na granicy awaryjnego) na czystym, suchym i rozgrzanym asfalcie - pełna kontrola, kół nie zblokowało nawet na ułamek sekundy.

Opony założone do dwóch motocykli. Yamaha Warrior i Honda Seven Fifty. Pierwszy motocykl jest ciężki zmapowany i z potężnym momentem obrotowym. Opony doskonale się zachowują ale są zjadane przy dość brutalnej jeździe. Niemniej zapewniają doskonałą stabilność i kleją w każdych warunkach. W przypadku Sevenki wszystko jest na tak. Poręczność, feedback, stabilność w złożeniu i chęć motocykla do zainicjowania złożenia do tego jego liniowe oddawanie mocy pozwalają oponie na długie przebiegi.

Opona na sportowo-turystycznym motocyklu BMW K1200S (167 KM, 130 Nm). Kupiłem te opony z polecenia i nie zawiodłem się (wcześniej jeździłem głównie na Pilot Roadach i Pirelli Angel). Motocykl wykorzystywany jest do zabawy (ostra jazda) i czasem do krótkich wypadów typu 200-400 kilometrów. Możecie ją śmiało zakładać do mocnych motocykli. Bardzo dobrze klei i jest stabilna w zakrętach. Czuję się z nimi pewniej niż na Pilot Roadach.

Opona użytkowana na sportowo-turystycznym motocyklu (BMW K1200S, 167 KM, 130 Nm), kupiona z polecenia osoby, która przez lata używała jej na K1200S i K1300S - miała dobrze kleić, dawać rozsądny przebieg i być stabilna w zakrętach, wszystko się potwierdziło. Super klei (na suchym i na pełnym gazie jeszcze nie zerwała przyczepności), jeździ się stabilnie i po pierwszych 1-2 tysiącach kilometrów zużycia nie zauważyłem. Polecam.

Opona ok, ale niestety raz mnie niemiło zaskoczyła. W zakręcie w pełnym złożeniu przejechałem przez pasek mieszanki bitumicznej używanej do klejenia pęknięć drogi i zaliczyłem mało przyjemny uślizg przedniego koła. To było na samym początku wyjazdu do Rumuni i jakoś tak straciłem zaufanie do tych opon ..... No i za drogo te opony.