Włókiennicy, wynalazcy, ale i inżynier górnictwa oraz chirurg weterynarii – tacy ludzie odpowiadają za stworzenie czołowych marek oponiarskich na świecie. Wielu z tych ludzi przeszło do historii jako prawdziwi wizjonerzy, którzy dostrzegli potencjał raczkującego rynku motoryzacyjnego i byli w stanie przyspieszyć jego rozwój.
Czytając artykuł poznasz niezwykłe ciekawostki na temat marek:
Wybierz interesujacą Cię markę lub czytaj całość.
Weterynarz, który wymyślił oponę
Zacznijmy od Europy, bo to właśnie tu narodzili się pionierzy tego przemysłu, zaś ich pierwsze odkrycia miały w sobie coś z historii o Archimedesie i jego „eurece”. Do wielu z nich doszło w zupełnie nieoczekiwanych okolicznościach. Szkot John Boyd Dunlop, urodzony w 5 lutego 1840 roku, nie miał wcale zadatków na inżyniera – na Uniwersytecie Edynburskim wykształcił się na weterynarza. W 1867 roku przeniósł się do Downpatrick w Irlandii, gdzie razem z bratem Jamesem otworzył własną klinikę dla zwierząt. Cztery lata później poślubił Margaret Stevenson, z którą dochował się córki i syna. Z dzisiejszej perspektywy, Dunlopa juniora można obarczyć współodpowiedzialnością za rewolucyjny wynalazek w historii przemysłu oponiarskiego.
Gdy państwo Dunlopowie mieszkali w Belfaście, w październiku 1887 roku, John Boyd wpadł na pomysł, jak ulepszyć trójkołowy rowerek, na którym przed domem, po wyboistym bruku, jeździł jego pierworodny. Opony z pełnej gumy były niewygodne, bo kiepsko tłumiły nierówności. Dunlop, po konsultacji ze znajomym krawcem, postanowił, że na koła nałoży konstrukcję składającą się z klejonych warstw gumy i płótna, zaś do środka, za pomocą pompki do piłki nożnej, wprowadzi powietrze, używając, jako zaworu smoczka dla niemowląt. Eureka!
31 października 1888 roku Dunlop opatentował swój wynalazek, ale dzięki Williamowi Hume'owi, irlandzkiemu kolarzowi, stał się on sławny na całych Wyspach Brytyjskich. Hume używał go w swoim rowerze, gdy wygrywał wyścig za wyścigiem pod koniec lat 80. XIX wieku. W maju 1889 roku do jednego z takich zwycięstw doszło na Queen's College w Belfaście. Hume pokonał m.in. synów prezesa Irlandzkiego Związku Kolarskiego, Harveya Du Crosa. Ten zainteresował się pneumatyczną oponą weterynarza ze Szkocji, po czym nawiązał z nim współpracę, której owocem była późniejsza firma Dunlop Pneumatic Tyre Company. Co ciekawe, finalnie John Boyd sprzedał Du Crosowi nie tylko prawa do swojego patentu, ale i udziały w założonym przedsiębiorstwie. Sprzedał za niewielką sumę, zaś w 1896 roku wycofał się z przemysłu oponiarskiego. Ponoć jeden z największych wynalazców w jego historii nie widział wielkiej przyszłości tej branży (masowy rozwój motoryzacji był jeszcze wtedy co najwyżej futurystycznym marzeniem). Gdy zakończył praktykę weterynaryjną, przeniósł się do Dublina, gdzie prowadził mały interes z tekstyliami. Dunlop zmarł 23 października 1921 roku, a historia opon Dunlop trwa do dzsiaj.
John Boyd Dunlop opatentował oponę pneumatyczną.
Od tekstyliów do ogumienia
Dokładnie odwrotną drogę – od przemysłu włókienniczego do oponiarskiego przebyli założyciele marek Avon oraz Viking. Messrs E.G. Browne oraz J.C. Margetson swoją przygodę z poważnym biznesem rozpoczęli w 1885 roku, kupując szwalnię Avon Mill w miejscowości Limpley Stoke. Ale, w przeciwieństwie do Johna Boyda Dunlopa, dostrzegli większy potencjał w branży gumowej, dlatego cztery lata później kupili fabrykę w Melksham, gdzie ruszyli z produkcją przewodów, przenośników taśmowych oraz opon, początkowo z pełnej gumy. W 1900 roku, już pod nazwą Avon India Rubber Company, wyprodukowali pierwszą oponę pneumatyczną do roweru, a w 1906 roku – do samochodu.
Gdy na świat przychodził Norweg Peter Mathias Britanus Olsen Rowde, J.B. Dunlop jeszcze operował zwierzęta w irlandzkim Downpatrick. Był rok 1876 (Rowde urodził się 23 września). Mając ledwie 24 lata, założył hurtownię Rowde & Co, która importowała odzież z innych krajów, głównie skandynawskich. Później zajmował się także budownictwem przemysłowym i w tym czasie doszedł do wniosku, że Norwegia w niewystarczający sposób wykorzystuje swój potencjał eksportowy, szczególnie w rozwijającym się przemyśle gumowym. W 1906 roku założył firmę Viking Gummivarefabrik, która u zarania zajmowała się głównie produkcją kaloszy, gumowych podeszew, obcasów i innych akcesoriów obuwniczych. Dopiero w 1931 roku Rowde postawił również na opony, co błyskawicznie przyniosło mu nie tylko ogromne zyski, ale i uznanie w najwyższych kręgach państwowych. W 1933 roku, za wkład w rozwój krajowej gospodarki, Rowde został uhonorowany Królewskim Orderem Świętego Olafa, najstarszym i najwyższym rangą odznaczeniem w Norwegii, przyznawanym za zasługi cywilne i wojskowe.
Fabryka opon Viking.
Górnictwo, papier, a potem...
Również na mroźnej północy niecodzienną biznesową podróż pokonał Knut Fredrik Idestam, urodzony 28 października 1838 roku, fiński inżynier górnictwa i najważniejsza figura w długiej historii marki Nokian. W przemyśle wydobywczym kontynuował rodzinne tradycje – jego ojciec był członkiem władz górniczych całego Księstwa Finlandii. Knut Fredrik wstąpił do nich w 1864 roku, po tym jak odebrał gruntowną edukację w tej dziedzinie i zdobył dyplom w Niemczech. Ale podczas podróży po niemieckich landach, w Freibergu zobaczył otwarty właśnie nowoczesny zakład, w którym produkowano papier maszynowy z celulozy. Oficjalnie, technologię tę w 1867 roku przedstawili w Paryżu Heinrich Voelter oraz Johann Matthaus Voith.
W związku z rosnącym popytem na papier w przemysłowej erze, która opanowała Europę i Amerykę Północną, ten wynalazek oznaczał zupełnie nowe możliwości. Zauważył je Idestam i słusznie ocenił, że Finlandia może być kluczowym rynkiem dla ich dalszego wykorzystania, tym bardziej biorąc pod uwagę nieograniczone zasoby leśne nordyckiego kraju. Po powrocie do ojczyzny, zamówił maszyny zaprojektowane przez Voeltera, na co uzyskał zgodę Senatu. W 1866 roku niedaleko Tampere działalność rozpoczął pierwszy młyn papierniczy Idestama. Kilka miesięcy później miejscowa gazeta Tampereen Sanomat stała się pierwszą w Finlandii, która zaczęła drukować się na papierze zawierającym celulozę. Papier dostarczał oczywiście rezolutny inżynier górnictwa.
W 1868 roku Idestam otworzył swój drugi młyn w miejscowości położonej 15 kilometrów na zachód od Tampere. Miejscowość nazywała się Nokia. Firma Nokia Wood Mills stała się fundamentem późniejszej globalnej marki oponiarskiej Nokian Tyres. Również tam, w 1904 roku ruszyła produkcja gumowego asortymentu nowego przedsiębiorstwa, założonego jeszcze za życia Idestama - Suomen Gummitehdas Oy, czyli Fińskich Zakładów Gumowych. W 1912 roku z całej biznesowej struktury, którą zapoczątkował, wyewoluowała Nokia Corporation. Idestam nie doczekał wejścia firmy do branży oponiarskiej (lata 20. XX wieku). Zmarł w 1916 roku. Do dziś uważany jest za jednego z najwybitniejszych przemysłowców odpowiedzialnych za gospodarczy skok Finlandii przed 100 laty.
Nokia Wood Mills to początek marki opon Nokian.
Bata – czeski wizjoner
Nazywano go „Henrym Fordem z Europy Wschodniej”. Czech Tomas Bata (ur. 3 kwietnia 1876 roku w Zlinie) pochodził z rodziny szewców, a sam w przemyśle obuwniczym zaczął działać już jako 14-latek. Bata, wbrew woli ojca, zatrudnił się w firmie Faber, produkującej maszyny szewskie. W 1894 roku, razem z bratem Antonim i siostrą Anną założył firmę, którą nazwał swoim nazwiskiem. Ta firma – Bata, funkcjonuje, jak wiemy, do dziś i znana jest w całej Europie. Ale Tomasowi produkcja butów nigdy nie wystarczała i przez lata angażował się w rozmaite przedsięwzięcia biznesowe, które z jego macierzystą dziedziną nie miały zbyt wiele wspólnego.
Na początku XX wieku udał się do Ameryki, gdzie zatrudnił się w jednej z fabryk. Zwiedził zakłady Forda i wiele pomysłów na prowadzenie zakładów przemysłowych przywiózł ze sobą do Czech. Gdy jego firma obuwnicza zaczęła się rozwijać, dla swoich pracowników wybudował osiedla pracownicze, które przetrwały do naszych czasów i są zabytkową wizytówką miasta Zlin, kapitalnym świadectwem architektury modernizmu. Ale Zlin zawdzięcza Bacie jeszcze więcej i porównania z Henrym Fordem, amerykańskim wizjonerem są tu jak najbardziej uzasadnione. Bata inwestował w przemysł chemiczny, tekstylny, papierniczy, rolniczy, maszynowy i lotniczy – Zlinskie Zakłady Lotnicze to jego dzieło. Otworzył dwie kopalnie węgla brunatnego, hotel Moskva w Zlinie, studio filmowe, wydawnictwo, firmy transportowe oraz ubezpieczeniowe. Dzięki niemu, w Zlinie powstały dwie elektrownie, infrastruktura komunalna, obiekty sportowe, szpitale, szkoły, biblioteki, kina, kościoły – jednym słowem bezprecedensowa realizacja marzeń o mieście idealnym. Trudno zliczyć wszystkie branże, z którymi Bata był powiązany, ale ta jedna interesuje nas najmocniej – opony.
Ponoć „czeski Ford” zaczął produkować ogumienie – najpierw rowerowe, a od 1932 roku również samochodowe – bo w ten sposób chciał obniżyć koszty transportu swoich wyrobów do portów czy do klientów korporacyjnych. Tuż przed wybuchem II wojny światowej, rocznie z fabryki Baty wyjeżdżało 250 tysięcy sztuk ogumienia. Co ciekawe, od samego początku używał go sam Tomas, w luksusowym Lincolnie.
Wizjoner ze Zlina nie doczekał dalszego rozwoju swojego gigantycznego interesu w latach 30. W lipcu 1932 roku zginął w katastrofie lotniczej – jego prywatny samolot rozbił się niedługo po starcie z Otrokovic do Zurychu. Co stało się z firmą oponiarską Baty? W 1945 roku, gdy nad Czechosłowacją, podobnie jak nad całą Europą Środkowo-Wschodnią, rozpostarta została żelazna kurtyna, Bata została znacjonalizowana i połączona z dwiema innymi czeskimi markami produkującymi ogumienie. Bata, Rubena i Mitas stworzyły państwowe przedsiębiorstwo o nazwie Barum, które od ponad dwóch dekad jest częścią niemieckiego koncernu Continental.
Z Baty, Rubena i Mitas powstała marka Barum, która obecnie należy do koncernu Continental.
Metzeler – bohater motocyklistów
Trudno byłoby wskazać wielu biznesmenów, również na rynku ogumienia, którzy działali na taką skalę jak Bata. Ale Robert Friedrich Metzeler (ur. 10 maja 1833 roku w Memmingen) też zasłużył na miano bardzo wszechstronnego przedsiębiorcy. Zanim założył markę oponiarską Metzeler, cenioną do dziś szczególnie przez motocyklistów i opatrzoną jego nazwiskiem, pracował w fabryce chemicznej w Brukseli, następnie w fabryce perfum, zaś w 1863 roku założył w Monachium firmę handlującą wyrobami gumowymi, na przykład sprzętem sportowym, zabawkami, odzieżą przeciwdeszczową oraz elementami wykorzystywanymi w przemyśle i chirurgii. Interes rozkręcił się na tyle dobrze, że Metzeler postanowił nie tylko handlować, ale i produkować. W 1871 roku otworzył swoją pierwszą fabrykę i zarejestrował w Monachium spółkę OHG Metzeler & Co. To był kolejny znakomity krok – popyt na produkty gumowe był tak duży, że niemiecki przedsiębiorca w połowie kolejnej dekady wybudował drugi zakład. Zanim Metzeler wszedł na rynek opon (początkowo rowerowych – w 1892 roku, a w 1907 roku – również ogumienie do samochodów ciężarowych i autobusów), współpracował między innymi z rozwijającym się w jego kraju lotnictwem. Dostarczał komponenty do produkcji balonów, sterowców i innych latających konstrukcji. Metzler zmarł w 1910 roku i nie doczekał wielkiego triumfu jego firmy, którym bez wątpienia był debiut w segmencie opon motocyklowych. Marka, którą założył była współodpowiedzialna za międzywojenny boom motorowy w Niemczech, na przykład dzięki bestsellerowemu modelowi Prismator.
Opony marki Metzeler brały udział w biciu motocyklowego rekordu prędkości w 1937 roku.
Pirelli, skromny syn piekarza
Wielką postacią dla całego świata motoryzacyjnego był Giovanni Battista Pirelli, urodzony 27 grudnia 1848 roku w Varennie. Twórca potęgi marki Pirelli to kolejny z wizjonerów przemysłu oponiarskiego. Syn piekarza nie miał łatwego dzieciństwa – od dziewiątego roku życia samotnie wychowywała go matka. Od swojego zmarłego przedwcześnie ojca, Santino Pirelli, Giovanni nauczył się swojego życiowego credo: „Tylko ciężką pracą można coś osiągnąć”. Gdy Pirelli junior miał 13 lat, wyjechał uczyć się do Mediolanu, a edukację zakończył dyplomem inżyniera zdobytym w 1870 roku. Syn piekarza okazał się prymusem, jako jeden z najlepszych absolwentów Wyższego Instytutu Technicznego w Mediolanie, zdobył stypendium w wysokości 3 milionów lirów i przepustkę do odbycia stażów w czołowych europejskich przedsiębiorstwach. W 1871 roku powrócił z nich do Italii z przekonaniem, że najbardziej obiecujący sektor, w który powinien się zaangażować to przetwórstwo gumowe.
Pirelli miał pomysł na firmę, ale nie miał pieniędzy na jej uruchomienie. Dlatego napisał szczegółowy biznesplan, który, dzięki jednemu z jego mentorów, przekonał grupę zagranicznych inwestorów do wyłożenia znacznych funduszy. To dało mu finansową stabilność na początku działalności, ale jednocześnie – uzależniło od cudzych decyzji. Powstała w 1872 roku spółka GBPirelli & C zaczynała powoli, w tym czasie jej udziałowcy spodziewali się szybkich zysków, więc Giovanni starał się maksymalnie rozszerzać produkcję: od akcesoriów medycznych (np. rękawic chirurgicznych), przez galanterię, kalosze i czepki kąpielowe, aż po rury i przewody. W 1883 roku kable z fabryki Pirellego zostały użyte do oświetlenia mediolańskiej La Scali. Trzy lata później Pirelli opracował technologię wytwarzania podwodnych kabli telegraficznych.
Ostatnim krokiem do biznesowego sukcesu były opony. W 1890 roku Giovanni przedstawił pierwsze modele ogumienia rowerowego. Jedenaście lat później – model Ercole do samochodów osobowych. Następnie – zadbał o właściwą promocję swoich produktów, zaś ich areną stały się niezwykle popularne we Włoszech rajdy i wyścigi. Renoma firmy biednego syna piekarza szybko objęła cały kraj – Pirelli już jako stateczny mężczyzna został senatorem, następnie prezesem Powszechnej Konfederacji Włoskiego Przemysłu, był też wielokrotnie odznaczany najwyższymi orderami w Italii. Przed śmiercią w 1932 roku zostawił firmę swoim synom – Alberto i Piero, a rozwój marki opon Pirelli trwał nadal.
Tak kiedyś wyglądała produkcja opon Pirelli.
Zasługi Kwiatkowskiego dla Dębicy
A w Polsce? Zacznijmy od naszego kraju, bo choć żadna z rodzimych marek nie była samorodkiem, za którą stała inwencja wizjonera pokroju Johna Boyda Dunlopa czy Giovanniego Battisty Pirellego, warto pamiętać o zasługach dla polskiego przemysłu oponiarskiego u jego zarania. Gdy w II Rzeczypospolitej zapadła decyzja o budowie Centralnego Okręgu Przemysłowego, fabrykę kauczuku syntetycznego, opon (ale także m.in. farb) postanowiono ulokować na Podkarpaciu. Za projekt techniczny zakładu w Dębicy byli odpowiedzialni inżynierowie: Kazimierz Otrębski, Henryk Sagan i Wiktor Piotrowski. Ale za najważniejszą postać dla dzisiejszej marki Dębica z jej początków należy uznać Eugeniusza Kwiatkowskiego, wybitnego gospodarczego stratega międzywojennej Polski.
To on, jako wicepremier do spraw ekonomicznych i minister skarbu jednocześnie, zainicjował budowę COP. W kwietniu 1939 roku Kwiatkowski osobiście otwierał Fabrykę Gum Jezdnych w Dębicy. Warto przy okazji pamiętać o innych jego osiągnięciach dla polskiego przemysłu: budowa portu i miasta w Gdyni, powstanie Stalowej Woli czy budowa zakładów azotowych w Chorzowie i Tarnowie.
Andre i Edouard Michelin.
Malarz i architekt ratują Michelin
Zupełnie inaczej ułożyły się losy jednej z najważniejszych marek oponiarskich na świecie – francuskiego Michelin. Bracia Andre (ur. 16 stycznia 1853 roku) oraz Edouard (ur. 23 czerwca 1859 r.) pochodzili z Clermont-Ferrand, ale swoje kariery związali z Paryżem. Zupełnie różne: starszy Andre wyrobił sobie nazwisko jako inżynier, młodszy Edouard kończył w stolicy studia artystyczne i był nieźle zapowiadającym się malarzem. Życie obu obróciło się o 180 stopni w połowie lat 80. XIX wieku, gdy postanowili wrócić do Clermont-Ferrand, by uratować interes rodzinny – firmę „Michelin et Cie” (Michelin i Spółka), którą w 1832 roku stworzył ich dziadek. Przedsiębiorstwo zajmowało się handlem, między innymi rolniczymi sprzętami oraz różnymi elementami gumowymi (np. wentyle, pasy, uszczelki), ale podupadło po śmierci swojego założyciela.
W 1886 roku 33-letni Andre przejął „Michelin et Cie” na skraju bankructwa. Z wielkimi chęciami, ale niewielką wiedzą na temat branży, w której firma działała. Starszy z Michelinów był inżynierem, lecz specjalizował się w architekturze i metalowych konstrukcjach. Jeszcze trudniejszą decyzję musiał podjąć jego brat, który musiał porzucić paryską bohemę i, zaraz po powrocie do Clermont-Ferrand, jak zwierzał się znajomym, kompletnie nie wiedział, czym tak naprawdę ma się zajmować. „Jedynym sposobem na poznanie mojego nowego fachu były rozmowy z pracownikami. Pytałem więc o wszystko, każdego dnia” - mówił Edouard.
Być może to jego artystyczna dusza pomogła w odmienieniu losu marki, która niedługo potem stanie się światowym potentatem na rynku ogumienia. O tym zadecydował przypadek. Pewnego dnia w zakładzie Michelinów zjawił się kolarz z przebitą oponą w rowerze. Opona pneumatyczna – wynalazek Johna Boyda Dunlopa, był rewolucyjny, ale guma przyklejona do obręczy koła znacząco utrudniała i wydłużała jej wymianę. Edouard skonstruował więc oponę połączoną z obręczą za pomocą śrubki i zacisków. W sierpniu 1891 roku, podczas wyścigu Paris-Brest-Paris, kolarz Charles Terront jadący na oponach Michelin, złapał gumę, ale jako jedyny był w stanie szybko uporać się z usterką. Do mety przyjechał na pierwszym miejscu. Bracia Andre i Edouard nie mogli sobie wyobrazić lepszej reklamy. Później w taki sam sposób wypromowali swoje ogumienie w rywalizacji samochodowej. Już w 1896 roku ok. 300 taksówek jeżdżących po Paryżu korzystało z opon przygotowanych przez Michelinów.
Najciekawsze, że gdy ich firma zaczęła odnosić spektakularne sukcesy, Andre, czyli inżynier, zajął się w niej marketingiem i promocją. Edouard – artysta, kierował badaniami i procesem produkcyjnym. Starszy z braci zmarł 4 kwietnia 1931 roku, dożywając 78 lat. Edouard – 25 sierpnia 1940 roku, w wieku 81 lat. Ich misja ratowania rodzinnego biznesu zakończyła się niewiarygodnym powodzeniem.
Marka Sava ma za sobą bardzo burzliwą historię.
Sava: trzech kupców i inżynier
Interesująca jest również historia stojąca za założycielem austriackiej marki Semperit, jednej z najstarszych w Europie, należącej do koncernu Continental. Johann Nepomuk Reithoffer (urodzony 13 kwietnia 1781 roku w Feldsbergu) był synem krawca, który początkowo nie zamierzał kontynuować rodzinnych tradycji. Studiował chemię na Sorbonie, zaś po powrocie z Francji, osiadł pod Wiedniem, gdzie w 1824 roku uruchomił produkcję wodoodpornych ubrań i tkanin. Dwie dekady później miał już dwa zakłady i zatrudniał ponad 200 pracowników. W 1853 roku przekazał świetnie prosperującą firmę swoim synom: Eduardowi, Ludwigowi, Rudolfowi i Moritzowi. Ale dopiero ich synowie, na przełomie XIX i XX wieku zadecydowali o wejściu na rynek oponiarski. Co ciekawe, Reithoffer, za swoje zasługi dla austriackiej gospodarki, ma do dziś swoją ulicę w Wiedniu.
Za powstanie, dokładnie w 1900 roku, firmy Fulda odpowiedzialni byli panowie Gustav Becker oraz Moritz Hasenclever. Obaj byli biznesmenami, którzy długo poszukiwali dla siebie właściwej branży. Hasenclever próbował swoich sił jako budowlaniec. Becker chciał początkowo zostać lekarzem. Gdy jednak postawili na przemysł gumowy, już w 1901 roku ruszyli z produkcją podeszew do butów, dywaników czy uszczelek. Zanim zaprezentowali pierwsze opony rowerowe, oferowali ogumienie do wózków dziecięcych i powozów konnych.
Aż czterech udziałowców miała z kolei spółka Atlanta, założona w 1920 roku w Kranj, dzisiejszej Słowenii. Bracia Franc i Peter Sumi wcześniej zajmowali się handlem. Kupcem był też Jozko Veber, ale z pobliskiego Zali Log, natomiast Alojz Pirc był wykwalifikowanym inżynierem. Rok później ich firma, już pod nazwą Vulkan zaczęła produkować szeroki asortyment przedmiotów z gumy – obuwie, piłki, płaszcze przeciwdeszczowe czy zabawki. Interes prosperował, ale po 10 latach jego prowadzenia dała o sobie znać handlowa żyłka jego twórców. Panowie Sumi, Veber i Pirc sprzedali spółkę wspomnianej wcześniej firmie Semperit. Dodajmy jeszcze, że znana do dziś nazwa Sava pojawiła się dopiero w 1946 roku, gdy przedsiębiorstwo zostało znacjonalizowane. Dziś słoweńska marka Sava jest częścią koncernu Goodyear.